Koniec manualnych skrzyń biegów

Na pożegnanie z manualnymi skrzyniami decyduje się Volkswagen Group w swojej podstawowej marce. Kolejne generacje modeli ze znaczkiem VW na masce mają być oferowane już tylko ze skrzyniami automatycznymi. „Manuale” mają całkowicie zniknąć z oferty Volkswagena w ciągu najbliższych 10 lat. Ta decyzja na pozór może wydawać się zaskakująca, zwłaszcza że głównym argumentem są przecież zawsze koszty.

To jednak tylko pozory. Pierwszym samochodem niemieckiej marki, dostępnym wyłącznie ze skrzynią automatyczną ma być nowa generacja Tiguana. W ślad za nim pójdą inne modele, by w 2030 roku Volkswagen miał w swojej ofercie tylko i wyłącznie „automaty”.

Powodów jest kilka. Jednym z nich są upodobania klientów. Automatyczne skrzynie zyskują na popularności, a im wyższa klasa auta – tym częściej są wybierane. Argumentem, przemawiającym na korzyść tradycyjnych skrzyń była oczywiście niższa cena. Jak widać, już wkrótce klienci nie będą jednak mieć wyboru.

Głównym argumentem jest ekonomia produkcji. Co ciekawe, stosowane przez koncern VW dwusprzęgłowe skrzynie DSG są niewiele droższe w produkcji od klasycznych skrzyń manualnych. Ponadto, produkcja różnych wersji skrzyń generuje dodatkowe koszty inżynieryjne, technologiczne i logistyczne. W końcowym rozrachunku okazuje się, że najtaniej produkować jeden tylko rodzaj skrzyń biegów.

Za wyborem automatu przemawia również technika, związana z rozwojem samochodowych napędów. Kończy się era tradycyjnych spalinowych silników, które najefektywniej działały w połączeniu ze skrzynią manualną. We współczesnych konstrukcjach, automat pozawala efektywniej wykorzystać moc silnika i jest o wiele mniej awaryjny. Nieprawidłowa obsługa sprzęgła może błyskawicznie zakończyć żywot jego tarczy. W automacie nam to nie grozi.

Nie chodzi jednak o eliminację błędów człowieka, a przede wszystkim o lepszą współpracę skrzyń automatycznych z hybrydowymi napędami, które stały się już powszechne i są przystankiem w drodze do… całkowitej eliminacji skrzyń biegów. Napęd elektryczny daje bowiem możliwość łączenia silnika z kołami bez pośrednictwa skomplikowanej skrzyni. Jest ona jednak potrzebna w okresie przejściowym, kiedy na rynku dominują hybrydy oraz hybrydy plug-in i tzw. miękkie hybrydy. Stosowanie tradycyjnego sprzęgła utrudnia płynną współpracę silników spalinowego i elektrycznego.

Ponadto, modeli ze spalinowym silnikiem będzie z biegiem lat coraz mniej. Tym bardziej, nie warto produkować dla nich dwóch rodzajów układów przeniesienia napędu. Taka optymalizacja produkcji doprowadzi do redukcji kosztów.

Właśnie dlatego już wkrótce skrzynie biegów przejdą do historii. W napędach elektrycznych generowałyby tylko niepotrzebne opory, zmniejszając możliwości efektywnego wykorzystania energii. Stąd, już dzisiaj wiemy, że świat motoryzacji w 2030 roku będzie jeszcze bardziej zautomatyzowany i zdominowany przez napędy, które wciąż jeszcze nazywamy alternatywnymi.

Pierwsze konstrukcje skrzyń automatycznych zniechęcały kierowców. Ograniczały moc, nie obniżały zużycia paliwa, były awaryjne i drogie w serwisowaniu. To jednak przeszłość. Przyszłością jest automatyzacja oraz unifikacja, a docelowo uproszczenie samochodowych konstrukcji. Dziś automaty docenia coraz więcej kierowców. Szturmem wdarły się nawet do samochodów sportowych. W ślad za niemieckim koncernem pójdą inni producenci samochodów. W końcu na całym świecie obowiązuje ta sama ekonomia.

Spieszmy zatem kochać samochody z manualnymi skrzyniami. Te w ofercie LeasePlan znajdziecie tu: https://www.leaseplan.com/pl-pl/wynajem-dlugoterminowy/oferta/?transmissions=manual

Jeżeli wolicie jednak auta ze skrzynią automatyczną, znajdziecie je tu: https://www.leaseplan.com/pl-pl/wynajem-dlugoterminowy/oferta/?transmissions=automatic