
Dostajesz mandaty? Zapłacisz wysokie OC. Nowe przepisy już od 17 czerwca
Pod względem statystyk wypadków drogowych oraz ich skutków jesteśmy wciąż jednymi z najgorszych krajów w Europie. Z tego powodu w latach 2021/2022 zaszło już sporo zmian w taryfikatorze mandatów, postanowiono też przywrócić rozbudowany system fotoradarów. Nadszedł czas na kolejną zmianę - 17 czerwca 2022 roku towarzystwa ubezpieczeniowe zyskają dostęp do informacji o mandatach i punktach karnych kierowców. Na tej podstawie będą mogły indywidualnie regulować im składki OC.
W zamyśle pomysł jest bardzo dobry. Nie jest również nowy, bo z powodzeniem wdrożono go już zagranicą – w Europie i Ameryce. Chodzi o prostą zasadę. Kierowcy, którzy są nieustraszonymi łowcami mandatów, będą płacić za swoje wybryki podwójnie. Pierwszy raz, otrzymując finansową karę od policji i po raz drugi, gdy przyjdzie im płacić ubezpieczenie OC za samochód. Zapłacą nawet o kilkaset procent więcej!
Kolejny „straszak bezpieczeństwa”
Ten rodzaj kar ma szansę zadziałać jeszcze skuteczniej, niż wysokie mandaty. Przez lata o jego wprowadzenie zabiegały firmy ubezpieczeniowe. To nowe rozwiązanie powinno wymusić na kierowcach mniejszą szkodowość, a przy okazji zwiększyć bezpieczeństwo na drogach oraz pozwolić zaoszczędzić potężne kwoty ubezpieczalniom.
Problem polega na tym, że chociaż data wprowadzenia w życie nowego przepisu jest bliska, nie wiemy wciąż jaką politykę wprowadzą 17 czerwca towarzystwa ubezpieczeniowe. Nowe rozwiązanie zapewnia tylko dostęp do danych na temat mandatów i punktów klientów ubezpieczycielom. Nie reguluje natomiast o jaki procent, za co i o ile wzrośnie koszt polisy. Będą to indywidualne decyzje ubezpieczycieli.
Najgorsi zapłacą najwięcej
W praktyce oznacza to, że część towarzystw ubezpieczeniowych może nawet nie zdecydować się na karanie kierowców za zdobyte mandaty. Byłoby to jednak działanie sprzeczne zarówno z biznesową logiką, a przede wszystkim – ideą znacznego podwyższenia poziomu bezpieczeństwa na naszych drogach. Niemal pewne jest, że przynajmniej część ubezpieczycieli zdecyduje się na podwyższenie stawek OC, zwłaszcza najbardziej niesfornym kierowcom. Zdaniem ekspertów, stawki mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt, a w niektórych skrajnych przypadkach - nawet o kilkaset procent.
Drastyczne stawki mogą dotyczyć najcięższych drogowych wykroczeń i przestępstw, jak jazda po alkoholu lub narkotykach, czy wysokie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Kary dotkną zapewne przede wszystkim grupę kierowców, którzy nie szanują przepisów o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa drogowego. Takich, jak choćby te niedawno wprowadzone, dotyczące ochrony bezpieczeństwa pieszych na przejściach.
Jak robią to za granicą?
Przykładem dobrych praktyk mogą być rozwiązania, stosowane w Wielkiej Brytanii. Zbyt szybka jazda autostradą ukarana mandatem może przełożyć się na 15-procentowy wzrost stawki ubezpieczenia. Jednak, w przypadku kierowców powyżej 50. roku życia, mamy do czynienia z progresywnym wzrostem stawki - aż o 35 proc. Na drogach lokalnych przewidziano za to znacznie niższe kary – wzrost stawki ubezpieczenia wyniesie ok. 5 proc. dla kierowców do 50. roku życia, a starsi zapłacą mniej. Podwyżka ich ubezpieczenia wyniesie „tylko” ok. 3 proc.
Nieco inaczej rozwiązano to w Stanach Zjednoczonych. Za zakończoną mandatem jazdę z prędkością wyższą o ok. 30 km/h od dozwolonej, ubezpieczenie wzrośnie średnio o 25 proc. Co ciekawe, większość kompanii ubezpieczeniowych w USA nie karze kierowców, którzy dostali tyko jeden mandat. Kary dotyczą więc tylko i wyłącznie mandatowych recydywistów, lecz dla nich stawki mogą wzrosnąć nawet siedmiokrotnie. O tym jak będzie w Polsce mamy się dowiedzieć niebawem. Ubezpieczyciele pracują już nad nowymi systemami. Zasadę ich działania poznamy zapewne po 17 czerwca 2022 roku.