Zostały nam 3 lata legalnej jazdy buspasami?

Do przeczytania w 2 minuty EV i hybrydy

Użytkownicy samochodów elektrycznych mogą liczyć na wiele ulg. Rządowe dopłaty obniżające cenę auta, darmowe miejsca postojowe i dostęp do stref ograniczonego ruchu. Do końca 2025 roku mogą też legalnie poruszać się buspasami. Z powodu dopłat, elektryki stały się także najatrakcyjniejszymi cenowo autami w wynajmie długoterminowym.

Udostępnij tę wiadomość

Jazda elektrykiem w mieście to same korzyści. Nie dość, że jedziemy w ciszy – a w korkach nie czujemy zapachu własnych spalin – jeszcze przez kilkadziesiąt miesięcy w ogóle nie będziemy musieli w nich stać. Dla aut elektrycznych legalna jest bowiem jazda buspasem, a często także w strefach zamkniętych dla ruchu spalinowych pojazdów. Do tego mamy jeszcze darmowe parkowanie tam, gdzie inni muszą płacić. Dzięki tym udogodnieniom szybciej dojedziemy do celu i pójdziemy na długie spotkanie, bez obaw o koszty postoju.

Elektryfikacja to przywilej

Kolejną dobrą wiadomością są preferencyjne stawki na zakup samochodów elektrycznych, dzięki rządowym dotacjom w ramach programu „Mój elektryk”. Dziś samochody elektryczne stały się bardziej dostępne, niż spalinowe egzemplarze. Dotyczy to również problemu oczekiwania na zamówione auto. Wiele modeli elektrycznych możemy mieć od ręki w wynajmie długoterminowym LeasePlanu.

Dzięki dotacjom, ale też za sprawą drożejących konwencjonalnych paliw, zatarła się finansowa granica między dwoma rodzajami napędu: spalinowym i elektrycznym. Co więcej, mamy werdykt ze wskazaniem na samochody elektryczne, czego przykładem może być Dacia Spring. Całkowity koszt użytkowania tego modelu w abonamencie dla wersji Comfort Plus Electric z silnikiem o mocy 45 KM jest niższy o ok. 500 zł miesięcznie od Hyundaia i10 Comfort z benzynowym silnikiem 1.2 MPI o mocy 84 KM.

Za elektryczną Dacię Spring zapłacimy 939 zł netto miesięcznie i możemy ją mieć natychmiast. W przypadku samochodów z silnikiem spalinowym, kryzys w produkcji i dostawach aut sprawił, że na Hyundaia i10 z ratą 899 zł netto miesięcznie musimy czekać do września. Dla aut o wartości do 225.000 zł – a taki jest górny limitu ceny pojazdu w programie „Mój elektryk” – porównanie wypada korzystniej na rzecz aut elektrycznych. Wartość dopłaty obniża kapitał początkowy i tym samym, o ponad 600 zł miesięczną ratę wynajmu długoterminowego. W przypadku samochodów dostawczych o masie do 3,5 tony, obniżka raty sięga ponad 1000 zł miesięcznie.

Elektryfikacja to ekologia

Samochody elektryczne są zeroemisyjne i nie przyczyniają się do powstawania smogu. W pełni ekologiczne są oczywiście tylko wówczas, gdy do ich ładowania wykorzystujemy energię elektryczną, pochodzącą z odnawialnych źródeł energii, np. farm wiatrowych lub stacji ładowania zasilanych ogniwami wodorowymi.

Warto podkreślić, że w tym właśnie (ekologicznym) celu zdecydowano się na transformację energetyczną na drogach. Stosując tego rodzaju napędy, stopniowo będziemy w stanie zmniejszyć nasz ślad węglowy. Trzeba o tym pamiętać, bo zmiany klimatyczne i kilkustopniowe ocieplenie klimatu ma szansę stać się problemem naszych dzieci.

A co z buspasami?

Na razie wszystko wskazuje na to, że za 3 lata ten przywilej może zniknąć z listy zachęt do użytkowania samochodów elektrycznych. Art. 148a Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym stanowi, że po buspasach samochodem elektrycznym będzie można jeździć do końca 2025 roku, czyli jeszcze przez ponad 3,5 roku.

Możliwe jednak, że ustawodawca zdecyduje się ten termin przedłużyć i zapewne to zrobi – o ile w międzyczasie na drogach nie przybędzie zbyt wielu „elektryków”. Wówczas takie udogodnienie mijałoby się z celem, bo i tak wszyscy nadal staliby w korkach.