pociąg parking

Nie tylko półprzewodniki. Z czego wynika globalny kryzys w produkcji samochodów?

Do przeczytania w 2 minutyAuta
Początkowo producenci starali się radzić sobie z tym problemem, produkując niekompletne samochody, z nadzieją że brakujące elementy elektroniczne będzie można później w nich zamontować. Niestety, okazało się że problem jest długotrwały. Jedyną metodą okazało się być ograniczenie lub nawet wstrzymanie produkcji, by dostosować ją do wielkości dostaw.
Udostępnij tę wiadomość

Decyzję o zawieszeniu produkcji musieli podjąć tacy giganci, jak np. Skoda. Rządy Włoch, Niemiec i Hiszpanii uruchomiły programy wsparcia dla pracowników fabryk związanych z branżą motoryzacyjną, którzy stali się pierwszymi poszkodowanymi w wyniku konieczności ograniczania lub nawet zawieszania produkcji. Nad uruchomieniem takich programów pracuje rząd Czech. Natomiast w Polsce nie ma już aktywnych programów wsparcia, które działały w czasie pandemii w 2020 roku.

Według ekspertów, branża motoryzacyjna nie wyprodukuje w tym roku ponad 7 mln samochodów. Brak surowców i produktów sprawia, że auta nie trafią na rynek, pomimo wysokiego popytu. Podobny kryzys nastąpił w 2008 roku, jednakże nie miał tak głębokiej i globalnej skali. Przy tak znacznym ograniczeniu wolumenu pojazdów, kolejnymi ofiarami motoryzacyjnego kryzysu będą dostawcy i poddostawcy. To zaś oznacza, że skutki pandemicznego motokryzysu dotkną wszystkich, związanych z produkcją aut. Poczynając od najmniejszych, na największych skończywszy.

Kiedy możemy spodziewać się powrotu normalności i czym będzie normalność?

Zmieniają się warunki prowadzenia motoryzacyjnego biznesu. Nie tylko z powodu pandemii, ale również proekologicznych przepisów, narzucających konieczność budowania zupełnie nowych linii samochodów oraz inwestowania w napędy alternatywne, a także związane z nimi sieci ładowania i obsługi pojazdów elektrycznych.

Krótkoterminowo normalność będzie oznaczać powrót do sytuacji z 2019 roku, czyli produkcji samochodów ze spalinowymi silnikami oraz hybrydowych - ale bez radykalnych zmian w technologii, które właśnie teraz miały przecież nastąpić. Te zmiany zostaną wprowadzone, ale o wiele później, niż wstępnie zakładano. W ocenie ekspertów, do połowy 2022 roku sytuacja na rynku półprzewodników i ich dostaw powinna już wrócić do normy. Nie ma jednak takiej pewności, ponieważ kryzys w branży motoryzacyjnej jest nadspodziewanie długi i głęboki. Możliwe, że jesienią przyszłego roku będziemy jednak mogli mówić o powrocie do normy. Należy jednak pamiętać, że będzie inaczej, bo świat motoryzacji zmienia się tu i teraz.

Na nowe auto poczekasz nawet rok!

Tymczasem teraz niezwykle trudno o samochody. W salonach dostępne od ręki są pojedyncze egzemplarze. Producenci ograniczyli ponadto politykę rabatową, chcąc powetować sobie straty. Oznacza to, że na nowy, wyspecyfikowany przez siebie samochód możemy poczekać od pół roku do nawet 8 miesięcy. W rekordowych przypadkach będzie to aż 12 miesięcy. Ponadto, nikt nie jest w stanie zagwarantować, że te odległe terminy nie ulegną jeszcze dalszemu przesunięciu.

Najszybciej zamówione auta dostaniemy w takich markach jak Toyota (model Aygo można mieć już nawet po miesiącu). Krótki okres oczekiwania na niektóre modele gwarantują nam także Hyundai i Kia oraz Renault i Nissan. Do 5 miesięcy każe nam czekać Mazda. Do pół roku poczekamy na auta koncernu PSA (Ople, Peugeoty i Citroeny).

Znacznie intensywniej cierpliwość swoich klientów testują Ford (od 4 do 12 miesięcy) i Volvo (7 - 9 miesięcy oczekiwania). Marki premium zdecydowanie są dla cierpliwych, co potwierdza BMW (6 - 8 miesięcy czekania), Audi (8 miesięcy) i Mercedes (9 miesięcy). Volkswagen nie chce być pod tym względem gorszy (6 - 8 miesięcy oczekiwania), ale prawdziwym rekordzistą jest Skoda, w której zakładach postanowiono zatrzymać produkcję. Prognozowany czas oczekiwania na nowe auto z salonu wydłużył się tym samym do 1 roku. Jest jednak iskra nadziei. Początkowo, czeskie fabryki miały pozostać zamknięte aż do końca roku, tymczasem ruszyły znów już po dwóch tygodniach przerwy. Jak będzie dalej? Zobaczymy.

Opublikowano 29 listopada 2021
Czy ten artykuł był pomocny?

Więcej na ten temat
29 listopada 2021
Udostępnij tę wiadomość

Podobne artykuły

EV i hybrydy
BOŚ podpisał pierwsze umowy współpracy z firmami leasingowymi w ramach realizacji Programu „Mój elektryk”16 listopada 2021 - Do przeczytania w 5 minuty
EV i hybrydy
Najbardziej oczekiwane premiery samochodów z silnikiem elektrycznym (EV) w 2021 roku21 grudnia 2020 - Do przeczytania w 3 minuty
EV i hybrydy
Top 5 samochodów elektrycznych z roku 202015 grudnia 2020 - Do przeczytania w 2 minuty